W ostatnich miesiącach los doświadczył każdego. Przeżywamy wzloty i upadki i niestety, choć z ciężkim sercem, to trzeba przyznać, że poczucie bezradności wkradło się w codzienne rytuały człowieka. Jako społeczeństwo robimy krok do przodu, aby za kilka tygodni znów się cofnąć. Nie inaczej jest w edukacji maluchów.
Na rodziców spoczęła duża odpowiedzialność. Wciąż niedoszlifowane nauczanie zdalne i totalnie zachwiana płynność edukacji przedszkolnej. Jeśli myślisz, że świat stanął w miejscu, a pasja u dziecka, to nieosiągalne na ten moment marzenie w sercach rodziców, to czas najwyższy zrozumieć, że kreatywny rozwój dziecka zawsze zaczyna się w domowym zaciszu.
Pasja u dziecka, a kreatywne zajęcie – jak pomóc ją odnaleźć
Rozmyślając o talentach kilkulatka, wyobrażasz sobie piękną balerinę na scenie lub niedoścignionego piłkarza na murawie najlepszych stadionów w Polsce (a nawet świata). A tymczasem wielkie marzenia najmłodszych, są zjawiskiem łatwym do urzeczywistnienia przez nas – dorosłych. Na sukcesy o szerokim zasięgu przyjdzie jeszcze czas. Do tego momentu warto pomóc odkryć to, co wciąga do zabawy, wywołuje radość i kształtuje osobowość. Jesteś przekonany, że sobie nie poradzisz w tym zadaniu? Nie masz dostatecznej wiedzy z zakresu metod dydaktycznych i umiejętności, aby odkryć pasję dziecka i ukształtować w nim zalążek zainteresowań? Nic z tych rzeczy! To rodzic jest najlepszym obserwatorem w całej tej historii. Czas zacząć działać! Spójrz, co chce ci powiedzieć Twoje dziecko:
Jestem małym człowiekiem o wielkim potencjale
Twój potomek nie jest białą, niezapisaną kartką. Czasami trudno w to uwierzyć, ale wyniki badań nad funkcjonowaniem mózgu człowieka jasno wykazały, że każde dziecko (absolutnie każde!) jest na swój sposób zdolne[1]. Przygotuj duży karton oraz przybory do malowania (np. flamastry, kredki, farby). Na środku przyklej zdjęcie dziecka, a następnie pozwól mu tworzyć kolaż z pasji – mapę swoich marzeń, zainteresowań, pragnień i umiejętności. Efekt tego kreatywnego zajęcia przejdzie Twoje najśmielsze oczekiwania. Właśnie ukształtowaliście zarys ukrytych talentów malucha.
[1] Uli Hauser, Gerald Hüther ,,Wszystkie dzieci są zdolne. Jak marnujemy wrodzone talenty”
Chcę unosić się na wietrze. Mogę być, tym kim zechcę
Co prawda to nie słowa wybitego psychologa dziecięcego, a dobrze wszystkim znanej piosenki, ale chyba przyznasz, że bardzo dosadne i tak po prostu… prawdziwe. Pokaż maluchowi, że ma skrzydła wyobraźni i marzeń, które wskażą mu drogę do jego uzdolnień.
Proszę cię, nie oceniaj mnie! Nie stawiaj mi stopni i ocen z zachowania
Umieszczanie malca w sztywne ramy rozwoju daje ogólny wgląd poziomu umiejętności w poszczególnych latach jego życia. Weź jednak pod uwagę fakt, że życie to nie szkolny budynek. Zbyt pochopne i częste ocenianie (umiejętności, postępów, zachowania) zniechęca, wywiera niewyobrażalną presję, zabiera radość, szczęście i uniemożliwia kreatywny rozwój dziecka.
Chcę być kochany i słyszeć od ciebie: ,,Jesteś cudem. Jesteś wyjątkowy”
Bez miłości, szacunku i akceptacji budowanie poczucia wartości jest mocno zachwiane. Wkrada się słabość, niepewność, głęboka samokrytyka i totalny brak wiary w siebie. W takich warunkach pasja u dziecka niełatwo ujrzy światło dzienne. Przykryta grubą warstwą niskiej samooceny odchodzi w zapomnienie. Jak zatem rozwijają się talenty? W odpowiednim środowisku i ciepłej atmosferze.
Nie chcę głośnych, kolorowych zabawek edukacyjnych. Umiem sam tworzyć i zdobywać nowe umiejętności
Daleko idący konsumpcjonizm, przesyt i nadmiar bodźców to współczesna zguba i nieprawidłowy kierunek działań. Chcesz tak dobrze, szybko i jak najlepiej wychować ukochane dziecko, że gotów jesteś podsunąć mu wszystkie nowości na rynku zabawek. Nie idź tą drogą! Odkrywajcie świat w możliwie jak najbardziej naturalny sposób. Kolory, liczby, tekstury, formy, kształty, obrazy, słowa – to wszystko jest na wyciągniecie dłoni, bez konieczności podpowiedzi ze strony interaktywnej (o zgrozo – najczęściej plastikowej) zabawki. Spójrz na BAŚNIOWĄ Pakę – to najlepszy przykład tego, że kreatywne zajęcia nie potrzebują interaktywnych stymulacji rozwoju.
Małe i duże dziecięce sukcesy nie są uwarunkowane genetycznie. To sumy przeżytych doświadczeń, na które bez wątpienia mają wpływ dorośli. Jednych przepełnia wiara w swoje możliwości i talent, drudzy tak niepewni swoich umiejętności, nie wierzą w ich istnienie. A teraz pomyśl, do której grupy zalicza się Twój wspaniały potomek?